Czy wystarczy przestawić fotel i zmienić ustawienie stołu, by odmienić czyjeś życie? Odpowiedź brzmi: tak, ale pod warunkiem, że zrobimy to z myślą o potrzebach osób starszych i z niepełnosprawnościami. Właśnie na takim założeniu oparto innowację społeczną opracowaną przez Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy „Flandria” – projekt, który pokazuje, że realna zmiana nie zawsze musi kosztować tysiące złotych. Czasem wystarczy konsultacja ze specjalistą i dobra wola, by dom stał się bezpieczniejszy, bardziej dostępny i, przede wszystkim, przyjazny.
Nowa jakość codzienności
Celem innowacji było dotarcie do seniorów oraz osób niepełnosprawnych, które z powodu ograniczeń ruchowych tracą niezależność w przestrzeni domowej. Projekt nie koncentrował się wyłącznie na kosztownych remontach. Wręcz przeciwnie — nacisk położono na zmiany dostępne „tu i teraz”: przemeblowanie, doradztwo w zakresie zakupu sprzętu pomocniczego, lepsze ustawienie mebli, reorganizację łazienki czy kuchni.
Działania te wspierane były przez Zespół Interdyscyplinarny, złożony z metodyka, fizjoterapeuty, pielęgniarki, psychologa i fachowca typu „złota rączka”. Seniorzy mieli możliwość wzięcia udziału w indywidualnych konsultacjach, podczas których analizowano ich potrzeby i proponowano rozwiązania dostosowane do konkretnych ograniczeń.
Grupy docelowe i osobiste dramaty
Innowacja objęła cztery główne grupy odbiorców: osoby niewidome lub słabowidzące, osoby z zaburzeniami pamięci (w tym chorobą Alzheimera), osoby niepełnosprawne samodzielne oraz niesamodzielne – a w przypadku tych ostatnich, również ich opiekunów formalnych i nieformalnych.
To osoby, które z dnia na dzień musiały zrezygnować z codziennych aktywności, zamykając się w czterech ścianach własnych mieszkań, często ograniczając swoją przestrzeń życiową do jednego pokoju. Bez możliwości swobodnego korzystania z łazienki, kuchni czy nawet fotela w salonie, stopniowo tracili samodzielność, a wraz z nią – poczucie sensu i kontakt z otoczeniem.
Efekty, które mają znaczenie
Wśród najważniejszych efektów innowacji uczestnicy wymieniali nie tylko poprawę funkcjonalności mieszkań, ale także odczuwalny wzrost samodzielności, lepsze samopoczucie fizyczne i psychiczne oraz większą świadomość dostępnych rozwiązań technicznych. Wzrosła również ich gotowość do korzystania z pomocy psychologicznej – temat, który wciąż bywa w tym pokoleniu tematem tabu.
„Zaczęłam znowu planować, co mogę zrobić sama” — mówi jedna z uczestniczek projektu. „Już nie czuję się ciężarem. Mam swoje miejsce. Mam kontrolę.”
Co istotne, zyskali także opiekunowie. Dzięki lepszej organizacji przestrzeni ich podopieczni stali się bardziej niezależni, co przełożyło się na więcej czasu dla siebie, poprawę relacji i mniejsze obciążenie psychiczne.
Informator, który otwiera oczy
W ramach innowacji powstał również praktyczny informator. Publikacja zawierała konkretne porady, jak dostosować mieszkanie do różnych rodzajów niepełnosprawności, jakie sprzęty pomocowe mogą ułatwić codzienność oraz jak zdobyć na nie dofinansowanie. Uwzględniono także informacje o instytucjach, do których warto się zwrócić oraz dokumentach, które należy przygotować.
To przewodnik po codziennym życiu osób zależnych — pisany prostym językiem, ale oparty na profesjonalnej wiedzy. Dzięki niemu można nie tylko poprawić komfort życia, ale także przełamać poczucie bezradności.
Za wszystkim stoi człowiek
Pomysłodawczynią i autorką projektu jest Agnieszka Ruczyńska – ekspertka z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w pracy z seniorami i osobami z niepełnosprawnościami, od lat związana ze Stowarzyszeniem „Flandria”. Jej zaangażowanie to nie tylko wiedza i profesjonalizm, ale przede wszystkim empatia i zrozumienie wyzwań, z jakimi codziennie mierzą się osoby starsze.
„Dla wielu uczestników najważniejsze było to, że ktoś w ogóle zapytał ich, czego potrzebują” – podkreśla A. Ruczyńska. „To pokazuje, jak bardzo brakuje nam indywidualnego podejścia w systemie opieki.”
Mała zmiana, wielki efekt
Projekt Stowarzyszenia „Flandria” to przykład innowacji, która nie tylko realnie wpływa na jakość życia, ale także inspiruje do myślenia o starości w inny sposób – jako etapie życia, w którym nadal możemy być aktywni, samodzielni i decyzyjni. Potrzeba do tego jedynie uwagi, wsparcia i… kilku dobrze przestawionych mebli.