W dobie dynamicznego rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji, wykorzystywania coraz bardziej zaawansowanych algorytmów, czy tworzenia kolejnych agentów AI, pojawiają się pytania jaki będzie to miało wpływ na procesy demokratyczne. Szczególnie ważne jest zrozumienie, jak AI zmienia i może zmienić sposób, w jaki obywatele komunikują się z przedstawicielami władzy i uczestniczą w życiu publicznym. Rozważając ten kontekst, warto przeanalizować przykład eksperymentu przeprowadzonego przez Sarah Kreps i Douglasa Krinera, profesorów nauk politycznych z Institute for Peace and Conflict Studies na Uniwersytecie Cornella, który rzuca światło na potencjalne zagrożenia i możliwości związane z wykorzystaniem AI w demokracji. Opisany on został w m.in. w Brookings pn. „How generative AI impacts democratic engagement.”
Cel, przebieg i wyniki eksperymentu
S. Kreps i D. Kriner przeprowadzili badanie polegające na wysłaniu 32 398 wiadomości do 7 132 stanowych ustawodawców w USA, czyli członków parlamentów stanowych, tzw. state legislators. Listy dotyczyły sześciu różnych tematów politycznych, takich jak: kontrola broni, polityka zdrowotna, edukacja, policja, prawa reprodukcyjne i podatki. Część listów została napisana przez ludzi, a część wygenerowana przez model językowy GPT-3, wytrenowany na tekstach napisanych przez ludzi. Celem eksperymentu było sprawdzenie, czy stanowi ustawodawy potrafią odróżnić listy wygenerowane przez AI od tych napisanych przez ludzi oraz czy reagują na nie w podobny sposób.
Wyniki eksperymentu pokazały, że legislatorzy odpowiadali na listy generowane przez AI niemal tak samo często jak na listy napisane przez ludzi w przypadku trzech tematów – kontrola broni, polityka zdrowotna oraz edukacja. W pozostałych trzech tematach odpowiedzi na listy wygenerowane przez AI były tylko nieznacznie niższe. Różnica wynosiła średnio 2-4%. Oznacza to, że generatywna AI może skutecznie wpływać na postrzeganie opinii obywateli przez decydentów i potencjalnie zakłócać tradycyjne formy demokratycznego zaangażowania. Profesor Sarah Kreps w swoich wypowiedziach podkreśla: „ChatGPT może nadwyrężyć system polityczny będący już w kryzysie”. To ostrzeżenie wskazuje na ryzyko, że masowe generowanie „wiarygodnych”, lecz sztucznych komunikatów może osłabić jakość i wiarygodność dialogu obywatelskiego.
Zagrożenia dla demokracji
Generatywna AI stwarza nowe wyzwania dla demokracji. Automatyzacja „produkcji” tekstów może prowadzić do zalewu politycznych komunikatów, które trudno zweryfikować pod kątem autentyczności i intencji. Może to osłabić „sygnał” prawdziwych opinii obywateli i utrudnić legislatorom rozpoznanie rzeczywistych potrzeb wyborców. Przykłady z różnych krajów pokazują, że AI jest już wykorzystywana do manipulacji wyborcami, np. poprzez deepfake’y czy fałszywe nagrania audio. Co w kontekście np. rosnącej polaryzacji może mieć ogromne znaczenie.
Mimo wszystko warto spojrzeć na drugą stronę medalu. Bowiem generatywna AI ma też pozytywne zastosowania. Może wspierać konstruktywną debatę publiczną, ułatwiać zrozumienie różnych punktów widzenia i pomagać obywatelom w bardziej efektywnym uczestnictwie w procesach partycypacyjnych, politycznych. Przykładowo, platformy deliberatywne wykorzystujące AI mogą promować wzajemny szacunek, równość i włączanie w dyskusjach online, a także pomagać w wypracowywaniu konsensusu
S Kreps i D. Kriner proponują ramy etyczne dla rozwoju takich technologii, które powinny:
- Zachować autonomię i agencję użytkowników,
- Promować wzajemny szacunek i równość,
- Chronić przed uprzedzeniami algorytmów i manipulacją,
- Wspierać aktywne obywatelstwo, nie zastępując go.
Musimy upewnić się, że AI nie wykonuje naszych obywatelskich obowiązków za nas, lecz wspiera naszą zdolność do podejmowania świadomych decyzji.
Autorzy podkreślają, że technologia AI powinna być narzędziem wzmacniającym demokrację, a nie ją osłabiającym. Konieczne są regulacje, edukacja społeczeństwa oraz rozwój mechanizmów wykrywania i przeciwdziałania nadużyciom AI. Eksperymenty z integracją AI w platformach deliberatywnych, takie jak system Polis, są obecnie prowadzone, by lepiej zrozumieć, jak zrównoważyć korzyści i zagrożenia. Zdaniem D. Krinera: „Musimy upewnić się, że AI nie wykonuje naszych obywatelskich obowiązków za nas, lecz wspiera naszą zdolność do podejmowania świadomych decyzji.”
Konkluzje
Eksperyment S. Kreps i D. Krinera pokazuje, że generatywna sztuczna inteligencja ma realny wpływ na demokratyczne procesy zaangażowania obywatelskiego. Z jednej strony umożliwia masowe, wiarygodne komunikaty, które mogą zniekształcać reprezentację obywateli, z drugiej zaś oferuje narzędzia do wzmacniania deliberacji i dialogu publicznego. Kluczowe jest świadome i etyczne podejście do rozwoju i regulacji AI, które pozwoli chronić, wspierać i rozwijać demokrację w erze cyfrowej. W podobnym tonie są konkluzje Mathiasa Risse, dyrektora Carr-Ryan Center for Human Rights w Harvard Kennedy School oraz innych współautorów. W swoim artykule pn. „How will advanced AI systems impact democracy?„, wskazuje, że AI będzie stanowić konkretne wyzwania dla demokracji na wielu poziomach: epistemicznym, materialnym i fundamentalnym. Jednak AI oferuje również potencjalne możliwości afirmacji. (…) ani wybujały optymizm, ani rozpaczliwy pesymizm nie są właściwymi postawami. Zamiast tego potrzebne są jasne i wytrwałe wysiłki, aby ukształtować zarówno projekt technologii AI, jak i projekt instytucji demokratycznych, tak aby dobrze do siebie pasowały, przynosząc demokratyczne korzyści z AI, a jednocześnie zapobiegając demokratycznym szkodom. Jeśli będziemy starannie planować, powinniśmy być w stanie zapewnić, a nawet ulepszyć demokratyczną przyszłość.